sobota, 6 grudnia 2014

Trudne powroty

Ostatnio milion obowiązków i innych spraw zaprząta moją głowę, nie wspominając o rosnącej liczbie kolokwiów. Na rysowanie nie ma czasu;/ Poniższy bazgroł naprawdę w mojej głowie zapowiadał się ciekawie, zaczęłam go na jednym z wykładów, niestety później nie miałam go kiedy dokończyć, zrobiłam to teraz, nieco niedbale . Nie wiem czy tylko ja tak mam, że nie umiem wracać do większości rozpoczętych szkiców, jeśli jest to różnica tygodnia chociażby. Już nie taki humor, nie ta atmosfera, nie to powietrze co wtedy, sama nie wiem co ale wolę jednak robić coś w całości, od razu.


Pozdrawiam mikołajkowo, Aneta:)

2 komentarze: